[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kasztanów, a siedzący na kozle woznica nosił li
berię hrabiego de Foreta.
Markiz nie czekał, aż stangret zeskoczy na
ziemię. Sam wyskoczył z powozu i gwałtownie
szarpnął za dzwonek. Jednocześnie zastukał ko
łatką do drzwi. Otworzył je służący. Kiedy mar
kiz wchodził do hallu, usłyszał krzyk Vilmy.
*
czyt
scandalous
Vilma rozstała się z markizem, ale nadal mia
ła uczucie, jakby przebywała w świecie baśni.
Uważała, że spędzili razem cudowne chwile.
Park Bois, z eleganckimi kobietami, wspaniały
mi końmi i wykwintnymi jezdzcami, wyglądał
jak dekoracja w teatrze Drury Lane. Dziewczy
na pomyślała, że nic nie może się równać z pięk
nem Sekwany, którą miała przed oczami pod
czas lunchu, ani z wieżą Eiffla, którą widzieli
w oddali. Podobała jej się relacja markiza na
temat uroczystości związanych z zakończeniem
jej budowy.
Zobaczę go znowu jeszcze dziś wieczo
rem powiedziała sobie, gdy odjechał. Weszła
do hallu, a lokaj zamknął za nią drzwi.
Jakiś dżentelmen czeka na panią, made
moiselle oznajmił.
Jaki dżentelmen? spytała, myśląc, że
pewnie chodzi o lekarza lub pana Blanca, który
chciałby jej opowiedzieć o postępach kuracji.
Nie zastanawiając się dłużej, zdjęła elegancki
kapelusz i położyła go na krześle. Lokaj otworzył
przed nią drzwi do salonu. Weszła do pokoju,
przygładzając sobie włosy i myśląc o nowinach
na temat zdrowia ojca.
Na końcu dużego salonu stał mężczyzna, od
wrócony w tej chwili do niej tyłem. Doszła do
połowy pokoju, gdy uświadomiła sobie, że nie
czyt
scandalous
jest to ani lekarz, ani Pierre Blanc. Gdy podeszła,
mężczyzna odwrócił się, a Vilma z przerażeniem
stwierdziła, że to hrabia de Foret.
Stanęła jak wryta, myśląc, że wygląda on
jeszcze bardziej nieprzyjemnie, niż zapamięta
ła.
Poczuła się nieswojo, bo byli sami.
Dzień dobry, mój piękny aniele! powi
tał ją hrabia.
Po co... po co pan tu przyszedł? Jak pan
mnie znalazł? spytała.
Wymagało to ode mnie trochę pracy de
tektywistycznej odparł hrabia ale oczy
wiście musiałem zwrócić coś, co zostawiłaś
w mojej sypialni.
I pokazał Vilmie parę rękawiczek. Rzeczy
wiście, zupełnie o nich zapomniała. Gdy markiz
poszedł po jej kapelusz, nie poprosiła go również
o rękawiczki. A teraz hrabia ją odnalazł. Gdy po
nowiła pytanie, jak ją znalazł, odrzekł:
Cesar Ritz zachował całkowitą dyskrecję
i powiedział, że nie ma pojęcia, gdzie mieszkasz,
co jak przypuszczam, jest kłamstwem.
Więc w jaki sposób... zaczęła Vilma.
Elektryk, któremu pomogłaś, okazał się
bardziej przydatny. Powiedział, skąd został przy
wieziony żyrandol, a wicehrabia jest, rzecz jasna,
moim starym znajomym.
czyt
scandalous
Dziękuję za odniesienie moich rękawiczek
zdołała wydusić Vilma. A teraz proszę mi
wybaczyć, chcę iść na górę i zobaczyć się z ojcem.
Nie tak prędko! Może to cię zdziwi, mój
aniele, ale nie mogłem przestać myśleć o tobie
od chwili, gdy ujrzałem cię w mojej sypialni. Na
prawdę, przyśniłaś mi się!
Trudno w to uwierzyć, monsieur.
Więc muszę spróbować cię przekonać
powiedział hrabia. Proponuję, byśmy usiedli,
i postaraj się być dla mnie miła.
Rozejrzał się wokół i dodał:
Widzę, że wygodnie się urządziłaś pod
nieobecność wicehrabiego!
Vilma sapnęła. Zrozumiała, że de Foret, po
dobnie jak markiz, jest przekonany, że ma do
czynienia z zawodowym elektrykiem. Hrabia
dał jej do zrozumienia, że nadużywa gościnno
ści wicehrabiego, korzystając z najlepszych po
koi podczas jego nieobecności. Pomyślała, że to
wyjątkowo obrazliwe.
Sądzę, że pan mi ubliża. Mogę jedynie
prosić, by zostawił mnie pan w spokoju, bo mam
inne sprawy na głowie.
Nie wierzę, że ważniejsze ode mnie
odciął się hrabia. Chcę ci powiedzieć o wielu
rzeczach, które moim zdaniem będą dla ciebie
korzystne.
czyt
scandalous
Nie wyobrażam sobie teraz nic ważniej
szego niż odpoczynek skwitowała Vilma.
Zastanawiała się intensywnie, jak mogłaby
się go pozbyć. Wiedziała, że ojciec śpi na górze.
Mało prawdopodobne, by wszedł któryś ze słu
żących, bo nie chciałby im przeszkadzać. Ponad
to służący zdenerwowaliby się, gdyby próbowali
nakłonić hrabiego do wyjścia, a on by odmówił.
Muszę jakoś doprowadzić do tego, unikając
sceny pomyślała Vilma.
Z trudem zmusiła się do nadania głosowi
przyjemniejszego brzmienia:
To bardzo miło, monsieur, że przyniósł
mi pan rękawiczki, ale z pewnością pan zrozu
mie, że jestem zmęczona po długiej przejażdżce
i naprawdę muszę odpocząć.
Może mógłbym odpocząć z tobą? Nie
wierzę, że odmówisz mi tej odrobiny wygody,
z której sama skorzystasz.
Vilma pomyślała, że on się z nią drażni i żar
tuje w sposób, którego nie uważała za zabawny.
Podeszła do kominka. Położyła rękawiczki na
stoliku stojącym obok. Doskonale wiedziała, że
hrabia ją obserwuje. Jego oczy miały ten sam
wyraz, który już wcześniej ją przestraszył.
Jesteś śliczna, prześliczna! powiedział.
Od pierwszej chwili, gdy cię zobaczyłem sto
jącą na drabinie, chciałem, byś była moja.
czyt
scandalous
Pan mnie przeraził odparła. Byłam
bardzo wdzięczna markizowi, że pomógł mi
uciec od pana.
Niech go diabli! Zawsze wtrąca się
[ Pobierz całość w formacie PDF ]