[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Pieczeń jagnięca rzekła przez ramię, idąc do Heath er, która
radośnie stukała w kojec. Z warzywami i Chlebem. Mam nadzieję, że ci
odpowiada?
Chase oparł ręce na kojcu i zajrzał do Heather.
Jasne. Chcesz, żebym popilnował Erin?
Zamrugała zaskoczona, ale szybko to ukryła.
Okej.
Dorastałem wśród dzieci, trzymałem już dziecko na rękach. Jego
70
R
L
T
uśmiech przyprawił ją o rumieniec.
Proszę. Podała mu Erin.
Ma! Pa! domagała się Heather z kojca.
Papu będzie za chwilę, kochanie. Vanessa pochyliła się nad córką z
uśmiechem. Okej?
Kej.
Chase poszedł za Vanessą do kuchni, trzymając Erin na rękach. Erin
emanowała ciepłem. Miała brązowe loki, jak jej siostra. Ale w
przeciwieństwie do Heather, która siedziała zadowolona w kojcu, Erin mu się
przypatrywała.
Kiedy wciągnął w płuca znajomy dziecięcy zapach, serce mu się
ścisnęło. Wspomniał Mitcha i jego szaloną szczęśliwą rodzinę. I to, jak
przyjęli Chase a, nie osądzając go. Przez wiele miesięcy śmiertelnie bał się
odrzucenia, bał się, że owdowiała matka Mitcha będzie go miała dosyć i w
końcu go przegoni, więc świadomie przykładał się do pracy: zmywał,
sprzątał, zajmował się młodszymi dziećmi. Po roku w końcu się uspokoił,
choć cień lęku pozostał.
Nigdy go nie odrzucili. To Chase, po latach, ich odrzucił.
Pogłaskał miękkie włosy Erin, która wciąż na niego patrzyła. Miała
oczy matki, odziedziczyła po niej skupione spojrzenie z nutką wyższości.
Była też tak samo śliczna.
Założę się, że wszystkich chłopców owiniesz sobie wokół palca
rzekł cicho, a Erin wsadziła piąstkę do buzi, szukając wzrokiem matki.
Vanessa wyjęła talerze z szafki.
Ciesz się, że nie wrzeszczy.
Och, cieszę się.
Vanessa się zaśmiała. Ich oczy się spotkały. Dunbar był idiotą. Przed
71
R
L
T
aukcją Chase trochę o nim czytał, lecz artykuły w prasie i w sieci dawały
wypaczoną perspektywę, zależnie od tego, czy autor lubił czy nie książki
pisarza. Ale jakim trzeba być człowiekiem, by porzucić ciężarną kobietę i
ignorować własne dzieci?
Jak będziesz tak na nią patrzył, zacznie płakać.
Co?
Strasznie zmarszczyłeś czoło, jakbyś myślał o czymś okropnym.
Taa.
Powiedz mi coś podjęła po chwili.
Tak? Uśmiechnął się do Erin, ale ona nie dała się zauroczyć.
Czemu się nie ożeniłeś? Jego twarz stężała. Masz trzydzieści dwa
lata, jesteś bogaty, przystojny mówiła. Niewiarygodnie tolerancyjny, jeśli
chodzi o dzieci.
Nie jestem zainteresowany.
Z jakiegoś konkretnego powodu?
To nie jest konieczne, nie wspominając o tym, że pod względem
finansowym to pole minowe. Wzruszył ramionami. Po co komplikować
idealny związek?
Mówisz tak jak moja siostra.
Do szczęścia nie potrzeba świstka papieru. Jedno na dwa małżeństwa
jest nieudane...
Co za radosna myśl.
To prawda, małżeństwo zmienia ludzi. Nieraz to widziałem.
Małżeństwo twoich rodziców było nieudane?
Tak. Gdy na niego spojrzała, dodał: Nie ma sensu z kimś być, jeśli
to ci nie daje szczęścia. Czy Dunbar dał ci szczęście?
Przez moment się zastanawiała.
72
R
L
T
Z mojej strony to chyba było uwielbienie i podziw. Potrafił być
charyzmatyczny i dowcipny, prawdziwy czaruś, a jednocześnie miał bzika na
punkcie prywatności. Kiedy nie zajmował się promocją książek, odmawiał
wywiadów czy pokazywania się publicznie. Nie lubił wychodzić z domu.
To cię pewnie ograniczało. Postawił wiercącą się Erin na podłodze i
patrzył, jak dziewczynka rusza w stronę krzesła.
Tak. Vanessa zerknęła na Erin i przeniosła wzrok na Chase'a. Ale
musiałam też myśleć o pracy.
To znaczy?
Do Winchester Prep, elitarnej szkoły prywatnej, chodzą dzieci
polityków, prawników, gwiazd filmowych i bankowców. Każdy nauczyciel
podpisuje tajny kontrakt. Bogaci mieszkańcy Waszyngtonu śmiertelnie
poważnie traktują edukację dzieci i zasady moralne ich nauczycieli.
Szkoła nie pozwala nauczycielom z nikim się wiązać?
Nie. Ale ciężarna i niezamężna nauczycielka spotkałaby się z wieloma
pytaniami. W najlepszym razie otrzymałabym naganę, w najgorszym by mnie
zwolnili. Ojciec wykorzystał znajomości, żeby załatwić mi tę pracę, więc sam
rozumiesz. Gdy skinął głową, otworzyła kolejną szafkę. Wino?
Jasne.
Otworzyła butelkę i napełniła dwa kieliszki.
Niezle sobie radzisz. Wskazała na Erin, która atakowała teraz nogę
Chase'a.
Możesz mnie nazwać zaklinaczem dzieci.
Uśmiechnęła się.
Masz młodsze rodzeństwo?
Jestem jedynakiem. Prychnął. Moja matka z większą liczbą dzieci
nie dałaby sobie rady.
73
R
L
T
Ale masz doświadczenie z małymi dziećmi.
Mój najlepszy przyjaciel Mitch miał dwie młodsze siostry i trzech
braci. Więcej czasu spędzałem w ich domu niż w swoim.
Duża rodzina. Wzięła talerze z warzywami. Widujesz ich?
Nie. Wskazał na wysokie krzesełka przy stole. Posadzić Erin?
Proszę, ja pójdę po Heather.
Niechętnie podrzucił jej kolejny fragment układanki, pomyślała
Vanessa w drodze do pokoju. Jakim cudem zdołał się do kogoś zbliżyć, gdy
był taki podejrzliwy?
Chodz, kochanie. Wyjęła Heather z kojca.
Pomóc ci w czymś? zapytał Chase.
Gdybyś był tak dobry i nakrył do stołu...
Już się robi.
Kiedy stawiał na stole talerze i sztućce, Vanessa wyjęła pieczeń z
piekarnika. Zerkając przez ramię, widziała, jak Chase rozmawiał z
dziewczynkami i uśmiechała się.
Ten facet jest wielką niespodzianką.
Jak zwykle posiłek zdominowały dziewczynki. Z rozbawieniem Chase
przyglądał się, jak Vanessa je karmiła. Rozmowa przy stole zaczęła się od
neutralnego tematu pracy kiedy Vanessa nie robiła błagalnych min do
Erin i Heather. Gdy poczuli się swobodniej i Chase odrobinę przestał się
kontrolować, Vanessa dojrzała prawdziwego człowieka, mężczyznę o
imponującej wiedzy na temat filmu i muzyki, zdumiewającej zdolności do
liczb i wytrwale dążącego do sukcesu.
Człowieka, który niezależnie od tej rozmowy nadal pozostawał wielką
tajemnicą.
Zerknęła na Chase a, podając Heather ostatnią łyżeczkę. puree z jabłka.
74
R
L
T
Jeżeli traktował tę wizytę jako test, miała nadzieję, że go zdała. Nagle
zrozumiała, że zależy jej na jego opinii. A przecież nie powinno, przecież był
bogaczem, którego w normalnych okolicznościach by nie poznała. Mimo to
zdobył jej zaufanie, sprawił, że się uśmiechała, stał się dla niej ważny. A
także, nie zapominajmy, rozbudził w niej pożądanie.
Co cię skłoniło do wyboru kariery? zapytała, wycierając krzesełko
Erin.
Chase wkładał naczynia do zmywarki, a ona z przyjemnością patrzyła
na jego szerokie ramiona.
Pieniądze. Zamknął zmywarkę i odwrócił się. Chciałem zarabiać
dużo pieniędzy.
Erin głośno beknęła, a oni się zaśmiali.
Grzeczna dziewczynka rzekła Vanessa i znów zwróciła się do
Chase a. Twoja rodzina... nie była zbyt zamożna?
Och, niczego mi nie brakowało. Widząc jej zmieszaną minę,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]