[ Pobierz całość w formacie PDF ]

momentach, nie mają właściwego rozeznania?
mu niebezpieczeństwo zagraża, ten chyba nie jest
 To właśnie jest całkiem naturalne.
dzielnym czÅ‚owiekiem?  Wobec tego  zakoÅ„czyÅ‚ Sokrates  kto w groz­
 Na pewno nie jest! W przeciwnym razie wielu nych i niebezpiecznych momentach potrafi dzielnie
sobie poradzić, jest mężnym człowiekiem, kto zaś nie
szaleÅ„ców i tchórzów Å›wieciÅ‚oby w podobnych oko­
umie sprostać temu zadaniu, jest tchórzem?
licznościach przykładem dzielności.
 Takie i moje jest o tym zdanie  była odpowiedz.
 A co sądzisz o ludziach, którzy boją się rzeczy
wcale niegroznych?
 O nich, rzecz jasna, jeszcze gorsze mam zdanie! Formy politycznego ustroju
 Więc chyba kto w groznych i niebezpiecznych
Zarówno monarchię, jak i tyranię Sokrates uważał
sytuacjach spisuje siÄ™ dzielnie, tego uważasz za dziel­
za formy najwyższej władzy, choć widział między
nego człowieka, kto zaś zle sobie radzi  za tchórza?
nimi różnice. Monarchia w jego rozumieniu są to
 Tak właśnie uważam.
u  Ni sądzisz zapewne, że ktoś inny spisuje się
e
S1H II " jmiiinicnin u Sokrat
Wtptmrttnia § .Sokratesie IV (i 229
rządy uwzględniające wolę poddanych i oparte na W spełnieniu poselstwa czy nie ten, kto z wrogów
prawach danego kraj'u, tyrania  taka najwyższa uczyni przyjaciół?
wÅ‚adza rzÄ…dzenia, która nie liczy siÄ™ ani z wolÄ… pod­ CaÅ‚kiem sÅ‚usznie.
danych, ani z istniejÄ…cym ustawodawstwem, ale jest  Zatem i w wystÄ…pieniach na zgromadzeniu ludo­
sprawowana według samowoli panującego. Tam, gdzie wym ten chyba mówca jest lepszy, który uśmierza
naczelne władze konstytuują się spośród obywateli, rewolucyjne wrzenie umysłów i nakłania do zgody?
którzy zgodnie z obowiązującymi prawami sprawują  Takie i moje jest zdanie.
rzÄ…dy, istnieje zdaniem Sokratesa arystokratyczna
W wyniku takiego precyzowania pojęć na gruncie i
forma ustroju politycznego, tam gdzie przy obsadzaniu
zasadniczym nawet przeciwnicy Sokratesa w dyskusji
stanowisk najwyższych decyduje wielkość posiadanego
widzieli wyraznie, kto ma racjÄ™.
majątku, rządzi plutokracja, tam wreszcie, gdzie każdy
Ilekroć zaś w rozmowie Sokrates udowadniał jakąś
obywatel ma jednakowy dostęp do władzy, panuje
własną tezę, w poszczególnych ogniwach rozumowania
demokracja.
używał z zasady pojęć powszechnie uznanych, w tym
13 W przypadku, kiedy ktoÅ› przeciwstawiaÅ‚ Sokrate­ przekonaniu, że w ten sposób zapewnia swym wywo­
sowi własny pogląd na jakąś sprawę, choć nie miał dom największą skuteczność. Nic więc dziwnego, że
naprawdÄ™ nic rzeczowego do powiedzenia, ale bez ze wszystkich znanych mi filozofów on najlepiej po­
oczywistego dowodu twierdził na przykład, że ten trafił nakłonić swych słuchaczy do przyznania mu
czy ów obywatel jest mÄ…drzejszym i zdolniejszym poli­ racji w dyskusji. ZwykÅ‚ też byÅ‚ mówić, że również
tykiem lub znakomitszym wojownikiem, lub że ma Homer swemu Odyseuszowi nadaÅ‚ zaszczytny przy­
jakÄ…Å› innÄ… podobnÄ… zaletÄ™, Sokrates sprowadzaÅ‚ dys­ domek «niezawodnego mówcy»* z tego oczywiÅ›cie
kusjÄ™ do kwestii zasadniczej mniej wiÄ™cej w ten sposób: powodu, że umiaÅ‚ sprawnie przeprowadzać argumen­
tację opierając się na powszechnie uznanych pojęciach.
14  Powiadasz więc, że obywatel, którego ty chwalisz,
jest lepszy niż ten, którego ja chwalę?
 Tak twierdzÄ™.
 - Może więc najpierw zbadamy, jakie są zalety
Rozdział siódmy
dobrego obywatela?
 Owszem, zbadajmy! Pochwala wiadomości praktycznych
 W zarządzaniu majątkiem państwowym czy nie
ten okaże się lepszy, kto bardziej powiększy majątek
Z tego, co do tej pory mówiłem, jasno chyba wy- '
państwa?
nika, że Sokrates w przystępny sposób wykładał
 Tak, bez wÄ…tpienia.
swe myśli w rozmowie z uczniami. Teraz z kolei chcę
 Na wojnie ten chyba, kto wrogów pokona?
1
 Któż by inny?
Odyseja VIII 171.
230 Wspomnienia o Sokratesie IV 7 Wspomnienia o Sokratesie IV 7 231
o tym powiedzieć, jak bardzo dążyÅ‚ do tego, aby uczy­ w okreÅ›lonych porach nocy, miesiÄ…ca i roku. W tym
nić swych uczniów samodzielnymi w speÅ‚nianiu po­ celu należy umieć korzystać ze znaków i rozróżniać
winnoÅ›ci. Jak żaden inny ze znanych mi wychowaw­ zjawiska towarzyszÄ…ce wymienionym jednostkom czasu.
ców starał się dociec, w jakiej dziedzinie umiejętności Sądził, że łatwo można się nauczyć tej umiejętności
każdy z jego uczniów szczególnie celuje. W tych zaś od myśliwych, którzy polują po nocach, od sterników
naukach, w których szlachetny i prawy czÅ‚owiek po­ i od wielu innych ludzi, którym z racji zawodu znajo­
winien być wykształcony, wszystkiego, co wiedział, mość tych rzeczy jest bardzo potrzebna. Kategorycznie 5
bardzo chÄ™tnie nauczaÅ‚ innych. Jeżeli sam w jakiejÅ› natomiast odrzucaÅ‚ takÄ… naukÄ™ astronomii, która za­
puszcza się poza granice naszego świata i stara się
- specjalnoÅ›ci niezbyt byÅ‚ biegÅ‚y, prowadziÅ‚ swych ucz­
poznać planety oraz błędne gwiazdy, bada ich odległość
niów do wybitnych znawców przedmiotu. Ale i w tych
od ziemi, orbity i rzÄ…dzÄ…ce nimi kosmiczne prawa
wypadkach pouczał ich, w jakim stopniu powinien
i siły. Twierdził, że dociekania te są pozbawione
rzetelnie wychowany mÅ‚odzieniec orientować siÄ™ w każ­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pumaaa.xlx.pl
  •