[ Pobierz całość w formacie PDF ]

spowodowała, \e Emory poczuła się nagle jak szesnastoletnia panienka na swej
pierwszej randce.
Rozdział 7
Emory nie pamiętała, by kiedykolwiek jakakolwiek opera wywarła na niej takie
wra\enie, jak tym razem. Opera w Centrum Lincolna była wspaniałym teatrem o
pięknym wystroju. Pałac z marmuru i kryształu wypełniony tłumem starannie
ubranych ludzi. Idąc pod rękę z Nickiem, czuła się jak księ\niczka. Mo\e zresztą
nie była to zasługa scenerii, lecz obecności Nicka. Był doskonałym kompanem,
czarującym i uprzejmym, wymownym i obeznanym, zupełnym przeciwieństwem
tego Nicka, z którym spędziła cały dzień. Nadal stanowił dla niej zagadkę. Ju\.
uznała, \e go rozgryzła, a tu na nowo ją zaskoczył.
Niespodzianką dla niej było jego umiłowanie opery. Doskonale znał muzykę i
libretto. W czasie przerwy fachowo krytykował wykonawców.
 Sopran pozostawia wiele do \yczenia  zauwa\ył, gdy popijali szampana. 
Wolę sopran liryczny.
 Nie wspominałeś mi, \e znasz się na operze  odpowiedziała, nie bardzo
wiedząc, co myśleć o tej nieznanej stronie zainteresowań Nicka.
 Nie pytałaś mnie o to  powiedział z diabelskim uśmiechem.
 Czy to kolejna umiejętność zdobywana w czasie przygotowań do zawodu
policjanta?  zadrwiła.
 Raczej nie. Chocia\ przypominam sobie, \e  w trakcie pracy dyplomowej
zetknąłem się z recenzją muzyki Gilberta i Sullivana tylko dla dorosłych.
 Wyobra\am sobie  powiedziała, zafascynowana wspaniałymi dołeczkami,
wywołanymi na jego twarzy przez uśmiech. Zauwa\yła je ju\ pierwszego dnia, ale
teraz widać je było jak na dłoni.
 Obawiam się, \e nie. pani profesor  Pokręcił głową.  Widzisz, moi rodzice
uwielbiali operę. Potrafili słuchać arii całymi dniami. Jako dziecko nienawidziłem
nawet samej jej nazwy... ale ziarno zostało zasiane. Teraz opera jest jedną z moich
tajemnych pasji  przyznał, pochylając się nad nią.
 Dlaczego tajemną?
 Sam nie wiem  powiedział, wzruszając ramionami.  Czy\ tajemne pasje nie
dostarczają nam więcej radości? No, chyba \e dzielimy je z kimś, kto chce dzielić
nasze upodobania.
 Mo\e  odpowiedziała. %
Wiedziała, \e przygląda mu się, ale nie potrafiła odwrócić wzroku. Jego ciemne
ciepłe spojrzenie obiecywało namiętność większą, ni\ mo\na sobie wyobrazić.
Tej nocy sama pakowała się w tarapaty. Wiedziała o tym od momentu, gdy
ujrzała go przy recepcji. Ale nie tylko siebie winiła za ten stan rzeczy. Ich
spotkanie, ich umiłowanie opery, to było przeznaczenie. Skarciła siebie za te myśli.
Przeznaczenie, te\ coś! Przeznaczenie łączyło i dzieliło scenicznych kochanków, to
była fikcja, a nie prawdziwe \ycie.
Dzwonek wezwał ich na salę. Emory była tak zachwycona muzyką, \e całkiem
zapomniała o swoich romantycznych dylematach. Dopiero scena śmierci bohaterki
w objęciach kochanka i silniejszy uścisk dłoni Nicka przywróciły ją do
rzeczywistości. Oczy miała pełne łez. Pomyślała, \e Nick wyśmieje ja nie, ale gdy
zabłysły światła zauwa\yła, \e i jego oczy są lekko zamglone. Był to dla niej szok.
A więc ten twardy gość nie był a\ taki twardy. Ta noc była pełna niespodzianek.
 Chcesz chusteczkę?  zaproponowała Nickowi.
 Tak, dziękuję  odpowiedział, ocierając oczy.
 Nie potrafię się powstrzymać. Ta scena zawsze tak na mnie działa.
 Na mnie te\  zwierzyła mu się.
Nick zaproponował, by wieczór zakończyli w pobliskiej francuskiej restauracji.
Restauracja zaliczana była do modniejszych i znowu Emory zaskoczył ten jego
wybór.
 Sądziłam, \e marzysz o pastrami  przypomniała mu wcześniejszą rozmowę.
 Pastrami idealnie pasuje po meczu koszykówki  wyjaśnił, całkiem nie
zra\ony jej uwagą.  Ale po romantycznej operze, której akcja toczy sie we Francji,
trzeba spróbować francuskiej kuchni. Co powiesz na potrawkę z kaczki i kieliszek
beaujolais?
 Zwietnie.
Restauracja była urządzona w stylu fin de siecle'u. Emory rozkoszowała się nie
tylko pięknym wnętrzem i doskonałym jedzeniem, ale przede wszystkim rozmową
z Nickiem. Opowiadał jej swoje przygody w policji. Niektóre z opowieści
przyprawiały o dreszczyk, inne były zabawne.
Jedna, o złodziejach, którzy ścigani wskoczyli do rzeki, tak ją rozbawiła, \e
śmiała się na cały głos. Młody partner Nicka był tak rozgorączkowany, \e ścigał
przestępców wozem nawet w nurtach rzeki.
 Na szczęście woda nie była głęboka  dodał Nick.  Gdy przyznali mi kolejny
wóz. ktoś dowcipny wsunął mi do samochodu maskę pływacką.
 Daj spokój. Nick. śartujesz sobie ze mnie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pumaaa.xlx.pl
  •