[ Pobierz całość w formacie PDF ]

czarownice nie miały być prawdziwie według ciała przenaszane. Jeśli abowiem dopuszcza nad
sprawiedliwemi i niewinnemi tak\e te\ nad czarnoksię\nikami, jako nie ma dopuszczać [& ]? A \e
z bojaznią rzeczemy. I zali szatan Lucyfer Zbawieciela naszego wziąwszy nie obnosił i nie stawił
po ró\nych miejscach jako Ewangelia świadczy?
Ani te\ wtora rzecz przeciwnikom pomaga, jakoby szatan tego uczynić nie mógł, który taką
moc ma z przyrodzenia, wszystkie cielesne mocy przechodzącą, \e \adna moc ziemska nie mo\e
jej być porównana. Według onego pisma: Nie masz mocy na ziemi. I owszem sam Lucyfer takową
ma moc przyrodzoną, nad którą większa między Anioły dobrymi nie najduję się. Jako abowiem
wszystkich Aniołów w rzeczach przyrodzonych przeszedł, a przyrodzone rzeczy za przypadkiem
nie są umniejszone, ale tylko rzeczy z łaski dane, dla tego\ do tego czasu w nim trwają, acz
uskromione i uwiązane.
[& ] Sposób tedy przenaszania ich takowy jest: Abowiem jako sie wysszej powiedziało. Maść z
członków dziatek przede krztem od nich zabitych robią, według nauki szatańskiej, którą namazują
stołek jaki, abo drewno, co uczyniwszy: zaraz bywają na powietrze porywane, tak we dnie jako i w
nocy widomie, i jeśli chce niewidomie, gdy\ szatan zasłoną jaką je zakrywa: o czym było w inszej
księdze. Wszak\e aczkolwiek szatan przez maść takową nawięcej te rzeczy odprawuje dlatego
\eby łaski Bo\ej ze krztu płynącej, dziatki niewinne zbawiał: częstokroć jednak i bez niej to czyni,
przez zwierzęta, które nie są zwierzęta prawdziwe, ale szatani w postaci ich, abo te\ bez wszelkiej
zwierzchniej pomocy, tylko za sprawą szatana [& ] bywają przenaszane.
Rzecz dziwna o dziennym i widomym przenoszeniu w miasteczku Waldshut nad rzeką
Rhenem w Biskupstwie Konstantyńskim trafiła się. Czarownica niejaka będąc w nienawiści u
mieszczan miasta onego, na wesele jedno zaproszona nie była, na którym niemal wszyscy
obywatele miasta onego byli: Ona rozgniewawszy się, myśląc o pomście, szatana przyzwała, w
swojej \ałości przyczynę powiedziała, prosząc \eby wzbudził grad, i wszystkich z tańca rozegnał.
Zezwolił szatan, i wziąwszy ją przeniósł po powietrzu (na co pewni pastuchowie patrzali) na górę
blisko miasta le\ącą i jako się poty przyznała, gdy wody nie miała nalać w dołek, który mały (bo
ten sposób jako się poka\e, gdy grady sprawują, zachować zwykły) uczyniła, miasto wody moczu
weń napuściła i palcem obyczajem swym przy szatanie zamieszała. Szatan tedy zaraz ku górze
wyniósłszy onę wilgotność grad bardzo wielki na kształt kamieni nad tańcującemi i miasteczkiem
onym tylko spuścił. Zaczym gdy się oni rozbiegli i [.]obopolnie o przyczynie gradu onego z sobą
rozmawiali: Czarownica potym w miasto weszła. Czy(m) w podejrzenie więtsze wpadła. Ale gdy
pastuchowie to co widzieli, powiedzieli: podejrzenie ono wielkie w dowód się obróciło. Przeto
pojmana, i po przyznaniu, \e to dla tego uczyniła, i\ na wesele zaproszona nie była, tak\e te\, \e się
wiela inszych czarów parała, spalona była.
A i\ i między pospólstwem głośna rzecz jest, o ich przenaszaniu, nie potrzeba nic więcej dla
dowodu przywodzić, niechaj na tym przestaną przeciwnicy, którzy takowego przenaszania, abo nie
przyznawają, abo \e się tylko w mniemaniu i fantazyjej dzieje, twierdzą. Którzy choćby te\ w
błędzie swym zostawali, mniejszaby to i nie byłoby o co mówić, gdyby ten błąd ich nie był z
szkodą wiary świętej. Ale widząc to, \e oni do tego błędu ku rozmno\eniu czarownic, i szkodzie
wiary świętej, inszych do tego\ rozumienia przywodzić śmieją: gdy uczą, \e wszelkie czary (które
się prawdziwie i słusznie czarownicom, jako naczyniu szatańskiemu przypusuje) nic nie są w
rzeczy samej tylko z fantazyjej i omamienia na niewinne ludzi się kładą, jako te\ i to przenaszanie
zmamione. Za czym częstokroć bez karania, ku wzgardzie Stwórce naszego, i rozmno\eniu ich
wielkiemu zostawały i zostawają. Ani te\ dowody ich na początku poło\one, mogą im być
pomocne, abowiem gdy przywodzą Kanon Episcopi, [& ] który uczy, \e tylko według mniemania i
fantazyjej bywają przenaszane, kto tak jest niemądry, któryby chciał stąd zamknąć, \e te\ rzeczą
samą nie mogą być przenoszone. Jako te\ z końca tego\ Kanonu, abo Rozdziału, gdy mówi i\ kto
wierzy \eby człowiek w inszą jaką postać lepszą abo gorszą miał się odmienić, ma być rozumiany
gorszym nad niewiernego i poganina: kto\ mo\e rzec, \e nie mogą ludzie w bestie czartowskim [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pumaaa.xlx.pl
  •