[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Więc nie ma problemu. Kiedy będę mógł zamknąć strefy na morzu?
- Przed zatwierdzeniem konieczna jest inspekcja, a to duży obszar -odrzekł
Jameson z wahaniem.
- Bez obaw, ministrze. Niedługo dostaniesz przelew na okrągłą sumkę, a następny
po załatwieniu licencji. Nigdy nie zapominam o wypłatach dla tych, którzy ułatwiają mi
prowadzenie interesów.
- W porządku. Postaram się, żeby dokumenty były gotowe za kilka tygodni.
- To rozumiem. Wiesz, gdzie mnie znalezć - powiedział Goyette i się rozłączył.
W gabinecie w Ottawie Jameson odłożył słuchawkę telefonu i spojrzał przez biurko
na komendanta Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej, który wyłączył podsłuchowe
urządzenie nagrywające.
174
- Mój Boże, on dał wyraznie do zrozumienia, że premier też -mruknął komendant i
pokręcił głową.
- Korupcja sięga samej góry - odrzekł Jameson. - Będzie pan miał do jutra
gwarancję mojej nietykalności?
Wstrząśnięty komendant przytaknął.
- Jeśli zgodzi się pan złożyć zeznania i przedstawić dowody, nie zostanie pan
postawiony w stan oskarżenia. Oczywiście będzie pan musiał natychmiast ustąpić ze
stanowiska. Obawiam się, że to koniec pańskiej kariery w służbie publicznej.
- Zdaję sobie z tego sprawę - odparł Jameson z ponurą miną. -Wolę to niż dalsze
wysługiwanie się temu chciwemu łajdakowi.
- Jest pan zdecydowany pogrążyć premiera?
- Jeśli Barrett siedzi w kieszeni Goyette'a, to nie zasługuje na nic lepszego.
Komendant wstał z krzesła i schował urządzenie podsłuchowe i notes do nesesera.
- Głowa do góry, komendancie - powiedział Jameson, patrząc na jego przygnębioną
minę. - Kiedy prawda o Goyetcie wyjdzie na jaw i wsadzi go pan za kratki, stanie się
pan bohaterem narodowym. Byłby pan nawet dobrym kandydatem na następcę
premiera.
- Nie mam tak dużych aspiracji. Boję się szkód, jakie Goyette może wyrządzić
wymiarowi sprawiedliwości..
Kiedy komendant ruszył do drzwi, Jameson za nim zawołał:
- Prawo w końcu zwycięży!
Komendant szedł dalej, wiedząc, że nie zawsze tak jest.
43
Utrzymująca się na powierzchni część łodzi Trevora jeszcze się tliła, gdy barka z
dzwigiem, wypożyczona z huty aluminium, zacumowała obok i wciągnęła ociekający
wodą wrak na pokład. Przetransportowała go do pobliskiej stoczni i opuściła na
betonową platformę, gdzie miał oczekiwać na zbadanie przez policję i rzeczoznawcę
ubezpieczeniowego. Trevor został opatrzony i przesłuchany przez funkcjonariuszy,
obejrzał zwęglony kadłub motorówki i poszedł z powrotem do łodzi badawczej
NUMA. Dirk przywołał go gestem na pokład i zapytał o reakcję policji.
175
- Inspektor nie chce się wypowiadać, czy to była eksplozja ładunku wybuchowego,
czy nie, dopóki nie stwierdzi tego ekspert - odrzekł Trevor.
- Aodzie nie wylatują w powietrze ni stąd, ni zowąd, w każdym razie nie w ten
sposób - zauważył Dirk.
- Pytał mnie, czy mam jakieś podejrzenia, ale odpowiedziałem, że nie.
- Uważasz, że nic nie zdziała? - spytała Summer.
- Na razie nie ma po prostu wystarczających dowodów, żeby wskazać winnego.
- Wszyscy wiemy, że to była robota kogoś z zakładu sekwestracji.
- Koniecznie musimy się dowiedzieć, o co tu chodzi - odparł Tre-vor i popatrzył
stanowczo na Dirka i Summer. - Wiem, że macie mało czasu, ale może zdążymy
przeszukać okolice wyspy Gil przed waszym wyjazdem?
- Jesteśmy gotowi - odrzekł Dirk. - Odcumujemy łódz i ruszamy. Płynęli wzdłuż
Zatoki Douglasa w milczeniu, każde z nich
zastanawiało się, z czym jeszcze przyjdzie im się zmierzyć. Kiedy mijali zakład
sekwestracji, Dirk zauważył, że zbiornikowiec do transportu ciekłego gazu ziemnego
zniknął z krytego basenu portowego. Pchnął przepustnicę do oporu, żeby jak
najszybciej dotrzeć na miejsce i zobaczyć, co się kryje pod wodą u wybrzeży wyspy
Gil.
Dopływali do cieśniny, gdy Summer wstała i wskazała na przednią szybę. Zza
następnego zakrętu wyłonił się czarny zbiornikowiec płynący wolno przed nimi.
- Zobaczcie, jest mocno obciążony - powiedział Dirk. Statek był zanurzony niemal do
linii wodnej.
- Miałaś rację, Summer - przyznał Trevor. - On zabierał dwutlenek węgla z zakładu.
To bez sensu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]