[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Och, nie odrzekł młody człowiek. Chcę zrobić kilka zdjęć wie pan,
pańskiego domku w Sittaford i pana karmiącego świnki albo okopującego kwiatki, czy
coś w tym rodzaju, co tylko pan zechce, żeby to było coś charakterystycznego. Nie ma
pan pojęcia, jak naszym czytelnikom podobają się takie rzeczy. A następnie chciałbym
uzyskać od pana kilka słów na temat jak chciałbym wykorzystać pięć tysięcy funtów .
Coś z nerwem! Nie ma pan pojęcia, jaki zawód spotkałby naszych czytelników,
gdybyśmy im nie dostarczali wiadomości w tym guście.
Tak, ale niechże pan posłucha, przy tej pogodzie nie sposób dostać się do
Sittaford. Spadło za dużo śniegu wyjątkowo dużo. Przez ostatnie trzy dni po tej
drodze nie dało się przejechać żadnym pojazdem, a mogą upłynąć jeszcze dalsze trzy
dni, zanim śnieg dostatecznie stopnieje.
Wiem odparł młody człowiek. To prawdziwy pech. No, więc cóż nam
pozostaje? Trzeba pogodzić się z myślą, że się trochę poobijamy po Exhampton.
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
Zresztą pod Trzema Koronami jest całkiem niezła obsługa. Na razie do widzenia, panie
majorze. Spotkamy się pózniej.
Wyszedłszy na główną ulicę, Enderby skierował się do urzędu pocztowego, gdzie
nadał telegram do swego dziennika z informacją, że szczęśliwy zbieg okoliczności
umożliwił mu zbieranie wiadomości o sensacyjnym morderstwie w Exhampton. Przez
chwilę zastanawiał się nad tym, jaki uczynić następny krok i zdecydował, że trzeba
zrobić wywiad ze służącym zmarłego kapitana, Evansem, którego nazwisko wyrwało
się niebacznie majorowi podczas ich rozmowy.
Szybko zdobyte od przygodnych rozmówców informacje zaprowadziły go pod
adres Fore Street 85. Służący zamordowanego kapitana stał się teraz ważną
osobistością i każdy chętnie i gorliwie wskazywał jego miejsce zamieszkania.
Enderby z rozmachem zakołatał do drzwi. Gdy się otworzyły, stanął w nich
człowiek o tak typowym wyglądzie eks marynarza, że wykluczało to wszelkie pomyłki
co do jego tożsamości.
Wy jesteście Evans, tak? zagaił wesoło dziennikarz. Przychodzę od majora
Burnaby ego.
Aha& Evans zawahał się chwilę. Proszę, niech pan wejdzie.
Enderby skorzystał z zaproszenia. W głębi mieszkania krzątała się dorodna młoda
kobieta, ciemnowłosa i rumiana. Enderby domyślił się, że to nowo zaślubiona pani
Evans.
Co za fatalny wypadek z tym waszym panem rzekł.
To okropne, proszę pana, po prostu okropne.
Jak myślicie, kto to zrobił? spytał Enderby z niewinną miną człowieka, który
naprawdę chciałby się czegoś dowiedzieć.
Pewnie któryś z tych obwiesiów, co to się wszędzie włóczą odparł Evans.
O nie, kochany. Ta teoria już całkiem upadła.
Co proszę?
To wszystko zaplanowana robota. Policja od razu się domyśliła.
A któż to panu powiedział?
Prawdę mówiąc, Enderby uzyskał informacje od pokojówki spod Trzech Koron,
której siostra była ślubną małżonką sierżanta Gravesa, lecz na pytanie Evansa
odpowiedział gładko:
Dostałem wiadomość z komendy. Tak, całe to włamanie jest upozorowane.
No to jak oni uważają, kto to zrobił? zainteresowała się pani Evans. Z oczu
jej wyzierał strach i ciekawość.
No, no, Rebeko, nie przejmuj się tak powiedział jej mąż.
Ci policjanci są głupi i nie mają żadnej litości orzekła pani Evans. Im tam
wszystko jedno, kogo złapią, żeby tylko mieli kogo wsadzić do aresztu. Rzuciła
szybkie spojrzenie na pana Enderby ego. A pan może z policji?
Ja? Och, nie. Jestem dziennikarzem, z Daily Wire . Przyjechałem, żeby się
zobaczyć z majorem Burnabym. On właśnie wygrał nasz konkurs totalizatora
piłkarskiego. Nagroda wyniosła pięć tysięcy funtów.
Co takiego? zakrzyknął Evans. Do diabła! To oni, jak by nie było,
uczciwie wypłacają te nagrody!
A wy myśleliście, że nie? spytał Enderby.
No, na tym świecie różnie bywa, proszę pana Evans trochę się zmieszał,
czując, że jego okrzyk nie był zbyt taktowny. Słyszałem, że bywają różne
krętactwa. Nieboszczyk kapitan zawsze mówił, że nagród nie wysyłają, jeżeli adres jest
za elegancki. Dlatego często podawał im mój adres.
I z niejaką naiwnością Evans opowiedział, jak to kapitan wygrał trzy nowe
powieści.
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
Enderby zachęcał go do gadania. Zorientował się, że o Evansie można zrobić
doskonały reportaż. Wierny sługa& stary wilk morski& Zastanawiał się trochę,
dlaczego pani Evans tak się denerwuje, ale złożył to na karb podejrzliwości i ignorancji
typowej dla tej klasy.
Powinniście znalezć tego bydlaka, który to zrobił stwierdził Evans. Mówią,
że gazety potrafią wiele pomóc w ściganiu przestępców.
To był włamywacz upierała się pani Evans. Na pewno włamywacz.
No pewnie, że włamywacz rzekł Evans. Przecież w Exhampton nie ma
nikogo, kto by chciał skrzywdzić kapitana.
Enderby wstał.
No, muszę już iść oświadczył. Jeśli można, będę wpadał od czasu do
czasu na małą pogawędkę. Jeżeli kapitan wygrał trzy nowe powieści w konkursie
Daily Wire , to dziennik powinien uważać wyśledzenie mordercy za swój punkt
honoru.
Zwięta prawda, proszę pana. Nikt by tego lepiej nie wyraził.
Po serdecznym pożegnaniu Charles Enderby rozstał się i państwem Evans.
Ciekaw jestem, kto naprawdę zakatrupił tego starego? mruknął do siebie.
Nie sądzę, aby to był nasz przyjaciel Evans. A może jednak to był włamywacz? Jeżeli
tak, byłbym bardzo rozczarowany. Nie widać w tej sprawie żadnej kobiety, wielka
szkoda. Musimy jak najszybciej natrafić na jakiś sensacyjny dalszy ciąg, bo inaczej
sprawa straci na znaczeniu. A to byłby dla mnie pech! Pierwszy raz mi się zdarza, że
znalazłem się na miejscu przy takiej aferze. Muszę to wykorzystać. Charles, mój
chłopie, nadeszła twoja życiowa szansa. Wyciągnij z tego wszystko, co się da. Nasz
wojskowy przyjaciel, jak widzę, niedługo będzie jadł mi z rączki żebym tylko nie
zapomniał, że mam się do niego odnosić z należytym respektem i często mówić panie
majorze . Ciekaw jestem, czy walczył w czasach indyjskiej rebelii. No nie, to przesada,
nie jest aż taki stary. Pewnie w wojnie burskiej, tak, na pewno Trzeba o to zapytać, w
ten sposób go oswoję.
I rozważając w myślach te zbożne plany, pan Enderby powędrował pod Trzy
Korony.
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
Dom Pod Wawrzynami
Z Exhampton jedzie się pociągiem do Exeter około pół godziny. Za pięć dwunasta
inspektor Narracott zadzwonił do drzwi frontowych domu Pod Wawrzynami.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]