[ Pobierz całość w formacie PDF ]

do takich oddziałów wybierano najlepiej uzbrojonych, i w ogóle najlepszych, wojowni-
ków. Teraz znowu nabrał wątpliwości. Alerowie nosili pancerze z giętkiej kory drzew 
ale jaka to była kora! Zdejmowano ją wielkimi płatami i przycinano tak, by powstał od-
powiednio długi i szeroki pas. Wycinano wtedy otwór na głowę. Założony w ten sposób
101
pancerz okrywał tułów z przodu i z tyłu, po bokach zszywano go rzemieniami, bądz
jakimiś pnączami. Wzór na korze miał postać prawie równych, kwadratowych płytek,
niesłychanie twardych. Pancerz dawał się zginać tylko tam, gdzie płytki się stykały 
i w dużej mierze zabezpieczał przed pośledniejszym orężem. Na szczęście żelazo było
mocniejsze od najtwardszego drewna, jednak przerąbanie takiej zbroi mieczem przy-
sparzało niemałych trudności. Aatwiej było pokonać ją sztychem, ale to ograniczało
możliwości żołnierza. Legioniści nie lekceważyli tych drewnianych pancerzy, tym bar-
dziej, że byle dzidę wystrugać mógł sobie każdy, zbroje zaś nosili chyba tylko najlepsi
(może najbogatsi?) wojownicy. W stanicach uważano, że sprawa ze zbrojami ma się tak,
jak z alerskimi wierzchowcami  mianowicie jest ich zbyt mało, jak na potrzeby Srebr-
nych Plemion. Może drzewa noszące taką korę były jakąś rzadkością? Jednak wieści,
które właśnie przyniósł Dorlot, zdawały się zaprzeczać ugruntowanym opiniom. Półtora
tysiąca jezdzców w zbrojach! Jeszcze dwa dni temu Rawat byłby gotów iść o zakład, że
to niemożliwe.
 Wszystko?
 Nie, setniku.
102
Zwijanie obozu ukończono. Rawat dał rozkaz do wymarszu.
 Mów dalej  polecił, gdy ruszyli.
 Mają chyba jakiś określony cel wyprawy, wygląda na to, że im spieszno, bar-
dzo się niecierpliwią. Ale chyba boja się, że w okolicy jest więcej wojska i nie ruszą,
póki się nie upewnią, że nasz oddział to wszystko i że nie ma żadnej zasadzki. Powy-
syłali patrole, także i w głąb lasu, ale niezbyt daleko. Nasza pomyłka, setniku, wyszła
nam chyba na dobre. Zbadali pobojowisko, można było poznać, żeśmy się zbytnio nie
spieszyli. Taki słaby oddział jak nasz, pobiwszy straż przednią wielkiej armii, powinien
chyba zaraz wziąć nogi za pas, a myśmy opatrywali na placu boju rannych, zbierali broń
i strzały. Im się wydaje, że my też jesteśmy tylko strażą przednią większych sił, tak się
zachowują. I teraz najdziwniejsze  ciągnął kocur; rzadko składał podobnie obszerne
raporty, był już tym znudzony i zmęczony.  Niosą bardzo dużo narzędzi do kopania
ziemi. Zdobycznych i własnych. Mają nawet kosze, takie, w jakich przenosi się ziemię.
I prowadzą juczne wehfety, bardzo dużo jucznych. Oprócz tych narzędzi nie wiem, co
mają w jukach. W niektórych było tylko jedzenie. Może we wszystkich tak.
Rawat marszczył brwi.
103
Narzędzia do kopania ziemi! I kosze do jej przenoszenia! Czyżby Alerowie myśleli
o jakichś ziemnych fortyfikacjach? Po co, gdzie? Czyżby. . . ? Nie, dociekania nie miały
sensu; zdał sobie sprawę, że nie dojdzie prawdy. Alerowie i wały ziemne? Nie. . . Nato-
miast obecność zwierząt jucznych oceniał  jako żołnierz  w jeden sposób: wypra-
wa miała potrwać dłużej niż zwykle. Bez względu na jej cel. Wojownicy zawsze nosili
żywność przy sobie, każdy miał ją tylko dla siebie. Wyprawy nie trwały długo, zresztą
w razie potrzeby zgraja uzupełniała zapasy w zdobytej wiosce  przecież plądrowanie
było celem napadów. Nigdy nie prowadzono jucznych wehfetów, tym bardziej (i znowu
ta zagadka!) że wierzchowców brakowało nawet dla zbrojnej jazdy.
 Ile tych jucznych?
 Kilkaset.
Kot był naprawdę znużony i Rawat nie męczył go dłużej. Zresztą Dorlot zrobił
o wiele więcej, niż odeń żądano. . . Nie dość, że przyniósł wieści, to jeszcze zadał sobie
trud wyciągania wniosków i snucia różnych domniemań. To już było zadaniem dowód-
cy. . . ale nie tylko o to chodziło. Koty nie znosiły rozważań typu  z jednej strony. . .
z drugiej strony. . .  . Dorlot wciąż czuł się winny temu, że niedbale dokonał rozpozna-
104
nia przed bitwą i próbował teraz pomóc dowódcy tak dalece, jak tylko potrafił. Zmuszał
się więc do tego, czego szczerze nie cierpiał i czego na ogół nie robił.
Wróciwszy myślami do alerskich narzędzi, świetnego uzbrojenia i liczebności zgrai, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pumaaa.xlx.pl
  •