[ Pobierz całość w formacie PDF ]

echa sztuki Bogusławskiego nie tylko w śpiewkach, ale nawet w zachowanych w ludowej
tradycji sylwetkach z tych obrzędów w dziele dramatycznym z 1794 roku – Młynarza i Mły-
narki, Górali i Góralek czy szadzącego Organisty.
Kiedy po latach faszystowskiej niewoli stanęła do pracy scena narodowa – sięgnięto po
piękną sztukę Bogusławskiego. Przedstawienie Krakowiaków i Górali w Teatrze Wojska Pol-
skiego w roku 1946, w nowatorskiej inscenizacji Leona Schillera, było jednym z pierwszych
doniosłych wydarzeń teatralnych w Polsce Ludowej. Odrodzona scena polska faktem tym
nawiązała do najlepszych tradycji naszej literatury i kultury narodowej, do najświetniejszych
kart swego istnienia i swej narodowej służby.
16
NOTA BIBLIOGRAFICZNA
Tekst oparto na wydaniu E. Kucharskiego z r. 1923 w serii Pisarze Polscy i Obcy, nr 6
(przedruk tegoż w r. 1933 w Bibliotece Uniwersytetów Ludowych, nr 248) i zastosowano
nowoczesną pisownię i interpunkcję, z zachowaniem artystycznych właściwości utworu, jak
wymogi wiersza czy cechy gwarowe języka. Do tego tekstu wniesiono parę drobnych popra-
wek, tylko w miejscach oczywistych pomyłek czy nieuzasadnionych oboczności. Podstawą
wydania Kucharskiego (a więc pośrednio i naszego) był nie pierwodruk (Berlin 1841), opra-
cowany przez anonimowego wydawcę rzekomo według rękopisu Bogusławskiego, ale odpis
sporządzony przez Ambrożego Grabowskiego z rękopisu 933 znajdującego się niegdyś w
Bibliotece Baworowskich. Odpis ten uznany był przez Kucharskiego za poprawniejszy niż
popsuty, miejscami niejasny i niepełny (zubożony zapewne przez cenzurę) tekst pierwodruku.
Z prac monograficznych o Bogusławskim najważniejsze:
L. G a l l e, Wojciech Bogusławski i repertuar teatru polskiego w pierwszym okresie jego
działalności (do roku 1794), Warszawa 1925.
W. B r u m e r, Służba narodowa Wojciecha Bogusławskiego, Warszawa 1929.
Z. H ü b n e r, Bogusławski, człowiek teatru, Warszawa 1958.
Ważniejsze prace o Krakowiakach i Góralach:
E. K u c h a r s k i, Bogusławskiego „Cud czyli Krakowiacy i Górale”, „Pamiętnik Literacki”,
Rk XIII, 1914.
E. K u c h a r s k i, Posłowie do wyd. Krakowiaków i Górali, Kraków 1923, „Pisarze Polscy i
Obcy” nr 6.
S. D ą b r o w s k i i S. S t r a u s, Wstęp do wyd. Krakowiaków i Górali, Wrocław-Kraków
1956, Biblioteka Narodowa, S. I, nr 162.
O języku utworu (w oparciu o tekst berlińskiego pierwodruku):
W. T a s z y c k i, „Pamiętnik Literacki”, Rk XLII, 1951, z. 2.
Do działalności politycznej Bogusławskiego w r. 1794:
W. T o k a r z, Warszawa przed wybuchem powstania 17 kwietnia 1794 r., Kraków 1911.
17
Mnie chociaż głód dojmuje,
Lecz duszy mej nie szkodzi.
Śpiewaniem biedę truję,
Wesołość troski słodzi.
C U D M N I E M A N Y
czyli
K R A K O W I A C Y I G Ó R A L E
OPERA W 4 AKTACH ORYGINALNIE NAPISANA
przez
WOJCIECHA BOGUSŁAWSKIEGO
MUZYKĘ DOROBIŁ STEFANI
18
OSOBY:
BARTŁOMIEJ, młynarz
DOROTA, druga żona tegoż
BASIA, córka młynarza z pierwszego małżeństwa
WAWRZENIEC, furman
STACH, syn jego, kochanek Basi
JONEK, przyjaciel Stacha
PAWEŁ
państwo młodzi
ZOŚKA
BRYNDAS, Góral, narzeczony Basi
MORAGAL
Górale, drużbowie
ŚWISTOS
BARDOS, ubogi student z Krakowa
MIECHODMUCH, organista
STARA BABA
Druhny – Drużbowie – Krakowiacy – Wieśniaczki – Górale – Góralki – Pastuch – Muzykanci
Scena we wsi Mogile pod Krakowem
MOTTO: (z poprzedniej strony) Mnie chociaż głód dojmuje... – fragment z arii Bardosa, w akcie I, ww. 484–
487.
19
}
}
A K T I
Teatr reprezentuje z jednej strony chałupy wiejskie, wpośrzód nich widać karczmę z wy-
stawą . Po drugiej stronie pod laskiem młyn i rzeczka, na której stoi mostek. W głębi wi-
dać wieś Mogiłę, kościół i grobowiec Wandy
S C E N A I
STACH, JONEK
który siedzi na wierzbie i upatruje na Wiśle
STACH
Cóż tedy, nic tam nie widzis?
JONEK
Nic wcale, prózno się biédzis.
STACH
Patrzaj tylko, miły Jonku,
Patrzaj dobrze przeciw słonku:
5 Bo słysałem, ze dziś wcale
Mają przypłynąć Górale.
O niescęście tez to moje!
Jakze ja się tego boję!...
JONEK
Nie lękaj się, miły Stachu,
10 Wsakci nie umrzem od strachu,
Toć Górale nie są carci...
A jeźli tez są uparci –
Tak ich tu gracko wyćwicem,
Ze się musą wrócić z nicem.
Uwaga reżys.: wystawa – tu ganek; Mogiła – wieś pod Krakowem, dziś teren Nowej Huty.
w. 5 wcale – tu w znaczeniu: właśnie, na pewno.
20
STACH
15 Ale jak mi porwą Basię?
JONEK
Plecies. Im od tego zasię.
Ale cicho! Coś spod góry
Płynie: chyba dwa gąsiory.
STACH
Nie inacej, mój Stasieńku
Teraz widzę doskonale,
Ze to są oni, Górale.
skacze z drzewa
STACH
Cóż tu cynić? Cóz pocniewa?
namyślając się
Oto do ojca pójdziewa
25 I nim Górale przypłyną,
Padnę mu do nóg z dziewcyną
I powiem mu moje chęci.
JONEK
Ja w tym za druzbę słuzę ci.
D u e t t o
Idźmy! Wsak on nie ze skały –
30 Wzrusy się na me (twe) zapały.
Wsak i on kiedyś w młodym wieku
Musiał tez doznać, nieboze,
Jak to wej doskwiera cłeku,
Kiej do swej lubej nie moze. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pumaaa.xlx.pl
  •